wtorek, 18 sierpnia 2015

To będzie dobry dzień :)


6.00 rano, dziecię jak w zegarku budzi się, bierze cały niezbędny asortyment czyt. trzy podusie i kołderkę i wędruje do łóżka rodziców.
Ojciec wstaje, miejsce w wyrku robi, chwila przytulania, łaszenia się i mimo pogody dodatkowego grzania matki.
Pije kakao po czym błogo z powrotem zasypia przy maminym boku :)
Nie raz planuję aby w tym czasie dupsko podnieść, mam dobre 2 godziny aby ogarnąć cosik za nim cała brygada wstanie, kawę w spokoju wypić ale na planach w 90% się kończy.
Leżę przy najmłodszym, głaskam, tulę, patrzę i patrzę i patrzę i napatrzeć się nie mogę.
Lubię takie poranki :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz